Jak wykorzystać SMS-y w handlu internetowym?

0

Prowadząc e-sklep, porozumiewasz się z klientami jedynie za pośrednictwem swojej strony internetowej i poczty e-mail? To błąd! Najwyższa pora byś docenił inny kanał komunikacji – SMS-y. Wysyłanie wiadomości tekstowych na telefon nie jest powszechnie stosowaną metodą w branży e-commerce, gdyż uważana jest za archaiczną i mało skuteczną. Tymczasem SMS-y pomagają w budowaniu pozytywnych relacji z klientem i pozwalają utrzymać z nim bezpośredni kontakt także poza strefą online. Podpowiadamy zatem, jak wykorzystać SMS-y w handlu internetowym.

SMS-y do klienta – tylko ważne wiadomości

Z pewnością lubisz dostawać SMS-y, zwłaszcza od przyjaciół i rodziny. Jednak czy na wiadomości reklamowe patrzysz równie przychylnym okiem? Zapewne rzadko i tylko wtedy, jeśli oferta firmy naprawdę Cię interesuje. Dlatego aby dobrze wykorzystać SMS-y w e-commerce, musisz postawić się w sytuacji swoich klientów. Czy naprawdę chciałbyś aby zasypywano Cię masowo wysyłanymi SMS-ami, bez względu na porę i dzień tygodnia? Czy chciałbyś otrzymywać identycznie brzmiące elaboraty, które zajmują sporo miejsca w skrzynce odbiorczej? No właśnie. Aby wykorzystać SMS-y w komunikacji z klientem kieruj się zasadą – tylko istotne treści i niezbyt często. Najlepiej wysyłaj wiadomości jedynie przy okazji akcji promocyjnych i rabatowych lub dotyczące zamówienia klienta. Możesz również walczyć o lojalność najlepszych klientów, oddziałując na ich emocje przez wysyłanie SMS-em życzeń na święta i urodziny. W żadnym wypadku nie bombarduj swoich odbiorców wiadomościami co kilka dni ani nie przypominaj im o swoim sklepie późnym wieczorem czy w weekendy.

Informuj i zachęcaj do zakupu

Najlepsze wiadomości to te, które rzeczywiście przydadzą się klientowi i za które będzie Ci wdzięczny. Jeśli chcesz wykorzystać SMS-y w handlu internetowym, możesz zacząć od informowania klienta o stanie jego zamówienia. Koniecznie wyślij mu wiadomość o przekazaniu paczki kurierowi czy przeprosiny za opóźnienia w dostawie. Za pośrednictwem SMS-ów możesz także powiadomić klienta o postępie procesu reklamacji lub o zasadach dotyczących zwrotu czy wymiany towaru. Wiadomości tekstowe wysyłane na telefon mogą również skłonić odbiorcę do szybkiej konwersji – wystarczy podać w SMS-ie kod rabatowy do wykorzystania w określonym terminie lub poinformować o aktualnych promocjach i nowościach w sklepie. Możesz także wykorzystać SMS-y, aby powiadomić klienta o wygranej w konkursie czy akcji rozdawaniu prezentów z okazji urodzin sklepu. Przez wysyłanie wartościowych informacji nie tylko dbasz o swoich odbiorców i skłaniasz ich do ponownych odwiedzin, ale i budujesz pozytywny wizerunek swojej marki.

Jak powinny wyglądać SMSy w e-commerce?

Aby skutecznie wykorzystać SMS-y w handlu internetowym, kieruj się zasadą mniej znaczy więcej. Skompresuj treść do maksimum 160 znaków (pojemność 1 SMS-a) – nikt nie chce czytać reklamowych elaboratów. Tekst powinien być zwięzły, ale uprzejmy, dlatego nie zapomnij o przedstawieniu się (podaj nazwę sklepu) i spersonalizowanym przywitaniu (np. Dzień dobry Anno). Po podaniu konkretnej informacji możesz użyć zwrotów call to action, czyli zachęcających do działania (np. odwiedź nas, wykorzystaj swój rabat, weź udział w darmowej dostawie). Ponadto Twoje wiadomości mogą zachęcać do interakcji – zapytaj o zadowolenie klienta z zakupów lub przeprowadź krótką ankietę. W treści SMS-ów warto umieścić link do sklepu, konkretnego produktu czy regulaminu promocji, ale tylko wówczas, jeśli Twoja strona jest responsywna lub odnośniki przekierują odbiorcę do wersji mobilnej.  Przede wszystkim zaś, nie wysyłaj SMS-ów do przypadkowych osób, które nie wyraziły zgody na otrzymywanie treści handlowych od Ciebie. Pamiętaj, że kontakt telefoniczny jest uważany za bardzo prywatny i bezpośredni, dlatego ogranicz się wyłącznie do własnych klientów, którzy podali numer podczas składania zamówienia.

 

Triki sprzedawców – nie daj się nabrać na promocje

0

Chętnie korzystasz z promocji i polujesz na mega obniżki? Uważaj, hojność supermarketów bywa pozorna. W wielu przypadkach zamiast zapłacić mniej, wydajesz tyle samo albo nawet więcej niż zwykle. Niestety, chęć zaoszczędzenia ogranicza zdolność analitycznego myślenia i łatwo ulec kuszącym sloganom wypisanym wielkimi literami na czerwonym tle. Tylko nieliczni kupujący dostrzegą warunki napisane maczkiem albo dokładnie przeliczą rzeczywistą wartość towaru. Poznaj powszechne triki sprzedawców i nie daj się nabrać na wątpliwe promocje.

Niższa cena, ale tylko na wybrane warianty towaru

Widzisz, że Twój ulubiony żel pod prysznic jest w atrakcyjnie niskiej cenie. Bez wahania sięgasz aż po dwa kosmetyki – jeden o zapachu paczuli, drugi z algami. Szybko obliczasz, że udało Ci się zaoszczędzić 2×3 zł, czyli razem 6 zł. Po zakupach sprawdzasz paragon i… otwierasz oczy szeroko ze zdziwienia, bo żel kosztował tyle co zawsze. Wracasz z powrotem do działu z kosmetykami i co widzisz? Na metce małym druczkiem napisano, że cena promocyjna dotyczy wyłącznie żeli o zapachu lawendy i mięty. To jeden z najczęstszych trików sprzedawców, polegający na ustaleniu niższej ceny wyłącznie na określone warianty towaru. Dlatego przed zakupem dokładnie sprawdzaj, jaki zapach/smak jest objęty promocją.

Promocja tylko na papierze

Kupujesz markową kurtkę za 50% ceny. Wprawdzie kosztowała sporo, ale kto nie skorzystałby z takiej okazji? Niestety, dwa tygodnie później widzisz swoją kurtkę z obniżką -75% w cenie… identycznej jak poprzednia. Co więcej, znajoma twierdzi, że zapłaciła za tę samą kurtkę dokładnie tyle co Ty, tylko wówczas nie było jeszcze promocji. Musisz zdać sobie sprawę,  że triki sprzedawców często polegają na zwabieniu klientów fałszywymi obniżkami. Czasami cena niczym nie różni się od kwoty sprzed promocji, choć zazwyczaj jest niższa zaledwie o kilka, nie kilkadziesiąt procent. Dotyczy to zwłaszcza sklepów, których nie odwiedzasz codziennie tj. odzieżowych, obuwniczych czy ze sprzętem sportowym. Nie daj się nabrać na wątpliwe promocje i zawsze oceniaj, czy zakup rzeczywiście jest Ci potrzebny i czy cena (nawet po 75-procentowej obniżce) Cię satysfakcjonuje.

Pułapka w gazetce promocyjnej

Ile razy zdarzyło Ci się, że cena produktu w gazetce promocyjnej jest niższa od tej na paragonie? No właśnie. Nawet jeśli robisz zakupy zgodnie z terminem ważności gazetki promocyjnej, obniżka na konkretny produkt może trwać krócej. Przykładowo – oferta z gazetki jest ważna w dniach 30.09 -10.10, ale obniżka na napoje gazowane czy proszek do prania kończy się już szóstego października. Triki sprzedawców często bazują na specjalnie zaprojektowanej grafice w gazetkach promocyjnych czy ulotkach, dzięki której klient oblewa test na spostrzegawczość. Aby nie nabrać się na promocje, zawsze sprawdzaj cenę konkretnego produktu w gazetce i termin jej obowiązywania.

Drugi produkt w niższej cenie

Zdarzyło Ci się kupić jakiś produkt tylko dlatego, że drugi był o połowę tańszy albo kosztował dosłownie kilka groszy? To dość powszechne triki sprzedawców, które wykorzystują naszą chęć posiadania więcej za mniej. Niestety, czasami produkty objęte promocją są umieszczone w różnych miejscach w sklepie i nie zawsze możesz odnaleźć ten drugi za „5 groszy”. Obniżka może dotyczyć również konkretnego wariantu, dlatego zapłacisz mniej tylko wtedy, jeśli wybierzesz właściwy smak/kolor/zapach produktu. Uważaj również wtedy, gdy oba produkty są połączone – wówczas różnica w kwocie jest niwelowana przez podwyższenie ceny pierwszego produktu lub obniżenie pojemności/wielkości produktu promocyjnego.

Aby nie nabrać się na wątpliwe promocje zawsze dokładnie czytaj ulotki, gazetki promocyjne i metki z ceną pod towarem. W razie wątpliwości korzystaj z czytników na sklepie lub poproś sprzedawcę o sprawdzenie ceny na kasie. W miarę możliwości sprawdzaj paragony i na miejscu sprawdzaj, ile udało Ci się „zaoszczędzić” na towarach promocyjnych.

Jak dopasować Windows 10 do swoich preferencji?

0

Windows 10 ma tak wielu zwolenników, jak i przeciwników. Niektórzy użytkownicy bardziej preferują klasyczny układ paska zadań i menu Start, znany z wersji XP oraz 7. Od Windowsa 8 jednak Microsoft postanowił wprowadzać zmiany. Dzięki nim system jest lepiej dostosowany do urządzeń o różnych gabarytach – laptopów, komputerów stacjonarnych i tabletów. Windows 10 ma też wiele opcji, dzięki którym można sprawić, że obsługa będzie znacznie wygodniejsza na konkretnym sprzęcie. Jak dopasować Windows 10 do swoich preferencji?

Zmień wielkość elementów

Zmiana numer jeden, jaką powinieneś wprowadzić, to dostosowanie wielkości elementów systemu do ekranu i oczywiście Twoich potrzeb. Na niektórych komputerach pasek start, przyciski oraz suwaki mogą wydawać się zbyt małe lub zbyt duże. Nie zawsze domyślna wartość jest dobrze dopasowana do urządzenia. Na szczęście można to łatwo zmienić. Wystarczy, że klikniesz prawym przyciskiem myszy na ekran i z menu wybierzesz opcję „Ustawienia ekranu”. Pojawi się okno, w którym znajdziesz funkcję „Zmień rozmiar tekstu, aplikacji i innych elementów”. Możesz wybrać tam odpowiednią opcję określoną w procentach. Wówczas Windows 10 dostosuje wielkość wszystkich kluczowych obiektów widocznych na ekranie. Co ważne, zmiana będzie widoczna w większości programów, więc ta jedna opcja sprawi, że wygodniej obsłużysz programy MS Office, przeglądarki www czy same foldery Windows 10.

Ustaw ulubioną tapetę

Jak dopasować Windows 10 do swoich preferencji? Na pewno warto zadbać o stronę wizualną, a więc nie może zabraknąć odpowiedniej tapety. Aby nie oglądać ciągle łąki czy znaczka Windowsa, możesz kliknąć prawym przyciskiem myszy na ekran i wybrać opcję „Personalizuj”. Znajdziesz tutaj zakładkę „Tło”, czyli popularna zmiana tapety. Warto też zajrzeć do opcji dodatkowych, takich jak wiodące kolory czy ustawienia ekranu blokady. Co ciekawe, Windows 10 sam może dostosować schematy kolorystyczne do wybranej tapety – to domyślna opcja.

Jak zorganizować menu Start?

Kluczowym elementem każdego systemu Windows jest menu Start. W wersji 10 można je dość łatwo modyfikować. Wszystkie kafelki dają się przenosić i odpinać. Można też przypiąć nowy element do Startu. Przenoszenie kafelków jest bardzo proste – wystarczy je chwycić tak jak ikony i przesuwać w dowolnym kierunku. Jeśli natomiast chcesz pozbyć się jakiegoś kafla, kliknij na niego prawym przyciskiem myszy i wybierz opcję „Odepnij od ekranu startowego”. Dodawanie przebiega analogicznie. Wystarczy kliknąć na dowolną ikonę na komputerze i wybrać opcję „Przypnij do ekranu startowego”, by pojawiła się w menu start na samym dole. Następnie można ją przenieść na górę, jeśli masz zamiar często używać danego programu.

Przypinanie elementów do paska

Aby dopasować Windows 10 do swoich preferencji warto też zająć się paskiem zadań, czyli ikonami na dole po lewej stronie. To bardzo przydatny obszar. Umieść tam najbardziej potrzebne programy – takie, których używasz na co dzień. By przypiąć ikonę w to miejsce, można ją po prostu chwycić i przenieść lub też kliknąć na nią prawym przyciskiem myszy i wybrać z menu „Przypnij do paska zadań”.

Warto przy tym pamiętać o ważnej funkcji paska zadań. Otóż nie musisz zawsze otwierać nowego okna danego programu. Wystarczy kliknąć prawym przyciskiem myszy na ikonę w pasku zadań, by zobaczyć ostatnio otwierane pliki. Dzięki temu szybko otworzysz ostatnio zapisywane dokumenty czy oglądane pliki graficzne. Poszczególne elementy na tej liście można też usuwać i przypinać, by zagościły na niej na stałe. W tym celu również należy kliknąć prawym przyciskiem myszy na dany element i wybrać stosowną opcję z menu.

Jak zostać copywriterem SEO?

0

Copywriting SEO staje się coraz popularniejszym zajęciem. Ale na czym dokładnie polega i jak zostać copywriterem SEO?

Podobnie, jak wszystko co związane z copywritingiem, praca ta polega przede wszystkim na pisaniu różnej maści tekstów. W przypadku SEO jednak kluczowym zagadnieniem jest tworzenie artykułów w taki sposób, by wspierały pozycjonowanie strony w wyszukiwarkach internetowych – właśnie tym zajmuje się branża SEO jako taka. Copywriting SEO jest pisaniem głównie na potrzeby tej branży.

Nie należy jednak utożsamiać tego zajęcia z bezmyślnym klepaniem w klawiaturę. Gdy Google nie było jeszcze tak rozwinięte jak dziś, wiele firm starało się „oszukać” wyszukiwarkę, dodając na strony niskiej jakości treści zawierające odpowiednie frazy. Sens takich tekstów nie miał większego znaczenia. Dziś jednak już tanie triki nie działają. Google uczy się na błędach z każdym kolejnym rokiem i bylejakość nie jest już premiowana. Każdy tekst powinien być napisany poprawnie i mieć wartość dla czytelników. Copywriting SEO nie istnieje bowiem w próżni – jest ściśle powiązany z innymi działaniami marketingowymi, więc teksty często muszą również zachęcać do zakupu lub przedstawiać daną markę.

Jak dobrze umiesz pisać?

Aby zostać copywriterem SEO musisz umieć dobrze pisać. Wbrew obiegowej opinii nie jest to zajęcie dla każdego. Z pisaniem jest trochę jak ze śpiewaniem – wiele osób myśli, że potrafi to robić, ale dopiero, gdy próbują coś profesjonalnie zdziałać w tej kwestii, okazuje się, że zwyczajnie im to nie wychodzi. Absolutnym minimum w przypadku copywritingu jest rozpoznawanie i unikanie podstawowych błędów, takich jak powtórzenia, błędy logiczne czy pleonazmy (o ortografii i gramatyce nie wspominając). Warto też wyrobić w sobie umiejętność jasnego formułowania myśli. Niektórzy copywriterzy mają tendencję do budowania bardzo długich i skomplikowanych zdań, tak jakby sądzili, że to najlepszy sposób, by zaimponować odbiorcy. Niestety, zbyt złożony tekst jedynie zniechęci do czytania i na pewno nie przyniesie pożądanych skutków marketingowych.

Jak zacząć pracę jako copywriter SEO?

Jak zostać copywriterem SEO? Możliwości są dwie:

  • szukanie klientów na własną rękę i funkcjonowanie jako działalność gospodarcza albo pracowanie na umowy o dzieło/zlecenie
  • znalezienie stałego zatrudnienia w dziale copywritingu w firmie zajmującej się branżą SEO

W obu przypadkach w ramach rekrutacji będziesz musiał przygotować próbne teksty lub pokazać portfolio. Jeśli więc masz nieco wolnego czasu, możesz przygotować artykuły, które zaprezentujesz przyszłym klientom albo pracodawcom. Skup się na artykułach blogowych, poradnikach oraz opisach produktów i kategorii. To właśnie takie teksty najczęściej są tworzone przez copywriterów SEO.

A gdzie szukać klientów? Możliwości jest kilka – z pewnością warto zajrzeć do portali ogłoszeniowych oraz na grupy tematyczne na Facebooku. Jeżeli myślisz poważnie o tego rodzaju działalności, warto też przygotować własną stronę internetową oraz fanpage. Jeśli natomiast chcesz znaleźć stałe zatrudnienie jako SEO copywriter, po prostu przeglądaj oferty na portalach z ogłoszeniami o pracę.

Na czym polega startup i czym różni się od zwykłej firmy?

0

Masz już po uszy słowa „startup”, odmienianego przez wszystkie przypadki?  Niestety, musimy Cię zmartwić – startup’y nieprędko znikną z przedsiębiorczej mapy Polski. Ich założycieli elektryzuje bowiem fakt, że mogą pójść w ślady światowych gigantów, takich jak Facebook i Google. Najlepsze Polskie Startupy, mają się dobrze jak nigdy wcześniej w 2020 wpłynęło do nich rekordowe 477 milinów euro. Jednak jak się okazuje, wiele osób utożsamia z tą ideą każdą nową firmę, tym samym wypaczając jej znaczenie. Tymczasem nie każda młoda firma jest startupem, tak jak i nie każdy startupowiec stanie się przedsiębiorcą. Może więc pora wyjaśnić, co to jest startup i czym różni się od zwykłej firmy?

Na czym polega startup?

Startup można nazwać firmą – eksperymentem. Jej założyciel nie może być pewien sukcesu i powodzenia finansowego, ponieważ próbuje wprowadzić na rynek nowy produkt, usługę lub technologię. Innowacja nie zawsze ma szansę zdobyć uznanie klientów, w związku z czym startupy cechuje brak stabilności i pewności zysku. Oczywiście założyciel młodej firmy nie poddaje się od razu – zanim to nastąpi będzie próbował zmienić kierunek działania, wypróbuje różne modele biznesu i zainteresuje się nowymi projektami. Wskutek ciągłych zmian, startup może przyjąć zupełnie inną formę niż w pierwotnym zamiarze. Zmienność i elastyczność są wpisane w ideę startupu, dlatego funkcjonowanie takiej firmy często przypomina błądzenie po omacku.

Czym startup różni się od firmy?

W ramach definiowania, czym jest startup, wypada również odróżnić go od tradycyjnego przedsiębiorstwa. Aby firma mogła zasługiwać na miano startupu, musi reprezentować dwie cechy – innowacyjność i niepewność. Jeśli Twoja oferta będzie w istocie kalką lub nowszą wersją konkurencji, prawdopodobnie pojęcie startupu nie do końca pasuje do Twojej formy działalności. Twoje usługi lub produkty muszą być nowatorskie, odkrywcze i nieznane dotąd konsumentowi. Weź pod uwagę, na czym polega startup – to działanie eksperymentalne, wymagające odwagi w kreowaniu nowego biznesu i wykorzystujące wyłącznie świeże projekty. Tymczasem, jeśli firma bazuje na doświadczeniu „starszej” konkurencji i poza nowoczesnymi modyfikacjami, nie oferuje nic odkrywczego, trudno nazwać ją eksperymentem.

Kto zakłada startupy?

Już wiesz, na czym polega startup i czym różni się od zwykłej firmy. Teraz zapewne zastanawiasz się, po co w ogóle marnować czas i pieniądze na niepewny interes, który może nie przetrwać nawet kilku miesięcy? Otóż startupy są domeną ludzi młodych, wyróżniających się wysokim potencjałem i nieszablonowym podejściem do biznesu. Nie mają nic do stracenia, a zamiast poważnego kapitału, inwestują swoją kreatywność i pasję. Startupowcy wykorzystują młodzieńczą energię do stworzenia firmy od podstaw, nawet jeśli niespecjalnie znają się na biznesplanach i badaniach rynkowych. Jeśli startup nie przynosi dochodów przez dłuższy czas, mają dwa wyjścia – albo zamknąć biznes i przyznać się do porażki, albo całkowicie zmienić plan działania i wymyślić nowy, innowacyjny projekt.

Na koniec dodajmy jeszcze, że powyżej przedstawiliśmy dość modelowe znaczenie startupu. Tymczasem już kilka lat temu słowo to stało się tak powszechne, że mocno zatraciło swoje pierwotne znaczenie. Na przykład startupami nazywa się praktycznie wszystkie firmy działające w ramach organizacji typu inkubator przedsiębiorczości, nawet jeśli działalności takie mają niewiele wspólnego z innowacją.

Jak oszczędzać na co dzień?

0

Odkładanie pieniędzy to Twój sposób na życie i chętnie eksperymentujesz z różnymi metodami oszczędzania? A może Twoje przychody „trochę” rozmijają się z wydatkami i pod koniec miesiąca zmagasz się z dziurą w domowym budżecie? Niezależnie od Twojego podejścia do finansów, warto wiedzieć, jak oszczędzać na co dzień. Wbrew pozorom nie musisz odmawiać sobie wszystkiego, co drogie i z wyższej półki.

Oszczędzaj na kosmetykach

Nie musisz rezygnować z ulubionych perfum czy kupować krem gorszej marki. Możesz jednak trochę zaoszczędzić, jeśli zaczniesz zbierać próbki kosmetyków. Saszetki wystarczające na 1-2 użycia są często dołączone do innych produktów albo kobiecych czasopism. Warto również zapytać o próbki w drogerii albo kupić je na Allegro – na portalu aukcyjnym znajdziesz mnóstwo ofert z miniaturkami i próbkami markowych kosmetyków, np. perfum i szminek. Możesz również zgłosić się do testowania kosmetyków – pamiętaj jednak, że po wypróbowaniu musisz napisać rzetelną opinię o produkcie.

Kupuj przez Internet

Jak oszczędzać na co dzień? Zacznij porównywać ceny w sklepach stacjonarnych i on-line. Odzież, buty, elektronika, meble, sprzęt RTV i AGD – to tylko niektóre produkty, które korzystniej kupić w sieci. Wiele sklepów uznaje również kody promocyjne, uprawniające m.in. do kilkuprocentowej zniżki czy darmowej dostawy – kody znajdziesz na witrynach stworzonych specjalnie do tego celu. Przy zakupie drobnych produktów o długim terminie ważności (środki czystości, przyprawy, karma dla zwierząt), warto zamawiać większe ilości – ceny są niższe niż w markecie i rzadziej płacisz za przesyłkę. Zanim zrobisz zakupy on-line zorientuj się, czy ktoś z bliskiego otoczenia nie potrzebuje podobnych produktów – łączenie zakupów w jednej paczce pozwoli Ci rozłożyć koszty wysyłki na więcej osób. Aby zaoszczędzić na codziennych wydatkach sprawdź, czy w Twojej okolicy działa internetowy sklep spożywczy. Robiąc wirtualne zakupy łatwiej zapanujesz nad koszykiem, gdyż możesz na spokojnie przeglądać jego zawartość i dzięki temu wymienić lub odrzucić niektóre artykuły.

Wypróbuj tańszy transport

Jak oszczędzać na co dzień, a zarazem zadbać o zdrowie? Przesiądź się z samochodu lub autobusu na rower! Korzystając z jednośladu ominiesz korki, a przy okazji będziesz bardziej „fit” i „eko” – skorzysta na tym Twoja sylwetka i środowisko. Jeśli należysz do otwartych osób, możesz podróżować z innymi osobami za pośrednictwem serwisu Bla Bla Car, zaoszczędzając w ten sposób nawet 50% cen biletu na pociąg lub autobus.

Zrezygnuj z fast foodów i jedzenia na mieście

Jeśli chcesz zaoszczędzić na codziennych wydatkach, pozbądź się kosztownych nawyków. Nie podążaj ślepo za modą i zamiast kupować kawę na wynos za kilkanaście złotych, zrób kawę w domu i zabierz ze sobą w termosie. Kosztowny posiłek na mieści zastąp samodzielnie przygotowanym lunchem albo kanapkami. Kupujesz wodę butelkowaną w hurtowych ilościach? Zaoszczędzisz, jeśli zainwestujesz w filtr do wody i będziesz pić zwykłą „kranówkę”. Jeśli Twój układ pokarmowy domaga się fast food’ów – nauczy się robić je domowym sposobem. Będzie nie tylko taniej, ale i znacznie zdrowiej.

Jak oszczędzać na co dzień? Jeśli prześledzisz swoje wszystkie miesięczne wydatki, zapewne znajdziesz mnóstwo pozycji, które można bez szkody wykreślić z tej listy lub zastąpić tańszą alternatywą. Po podliczeniu, z drobnych sumek uzbiera się całkiem pokaźna kwota, którą można przeznaczyć na konkretny zakup.

Unikalne opisy produktów w sklepie internetowym – czy to się opłaca?

Jeśli interesujesz się zagadnieniami SEO, zapewne zdajesz sobie sprawę ze znaczenia unikalnych treści na stronie internetowej swojego sklepu. Dotyczy to nie tylko zakładki „O nas”, bloga firmowego czy regulaminu zakupów, ale również opisów produktów. Teksty skopiowane ze strony producenta z pewnością będą rzetelne i dobrze napisane (choć bywają niechlubne wyjątki), jednak mogą zaszkodzić Twojej witrynie i obniżyć zyski ze sprzedaży. Z drugiej strony, opisanie setek towarów wymaga poświęcenia dużej ilości czasu albo opłacenia usług copywritera. Sprawdź zatem, czy warto inwestować w unikalne opisy produktów w sklepie internetowym?

Opisy przyjazne dla Google

Bezsprzecznym faktem jest, że Google nie lubi zduplikowanego contentu. Jeśli umieścisz na swojej witrynie opisy producenta, weź pod uwagę, że inne sklepy z Twojej branży zrobiły zapewne to samo. Tym sposobem stajesz się kolejnym z rzędu „kopistą”, wskutek czego Twoja strona będzie trudna do pozycjonowania i słabo widoczna w wyszukiwarce. Twoi klienci nie znajdą Cię ani na pierwszej, drugiej i trzeciej, ani nawet na piętnastej stronie wyników wyszukiwania. Co więcej, największą karą za powielanie treści (świadome i niezgodne z prawem) jest ban, skutkujący usunięciem witryny z wyszukiwarki, co w istocie oznacza koniec biznesu internetowego. Jesteś zatem pytasz, czy warto inwestować w unikalne opisy produktów, odpowiadamy – tak, o ile chcesz zyskać wysoką pozycję w Google i nie masz zamiaru ponosić przykrych konsekwencji.

Produkty atrakcyjne dla klientów

W handlu internetowym rzetelny opis odgrywa znaczącą rolę w walce o klienta. Postaw się w sytuacji swoich odbiorców – nie mogą dotknąć, poczuć ani wypróbować towaru, w związku z czym powinni otrzymać maksimum informacji przed zakupem. Owszem, najwięcej danych dostarczy im opis producenta towaru, jednak nie warto ryzykować filtrem czy banem od Google. Trzeba zatem przygotować autorskie treści, które będą zawierały jak najwięcej informacji i zostaną zinterpretowane przez roboty Google jako oryginalne. Unikalne opisy produktów w sklepie internetowym pozytywnie wpłyną również na wyniki sprzedaży – ciekawe i angażujące treści przyciągną klientów bardziej niż kolejna kalka „suchego” opisu producenta. Tym samym wyróżnisz się na tle swojej konkurencji i zostaniesz lepiej zapamiętany przez konsumentów.

Jak przygotować wartościowy opis produktu?

Jeśli dopiero rozwijasz swój biznes, Twój asortyment nie jest zbyt szeroki i nie wprowadzasz dziennie kilkudziesięciu nowych produktów, opisy możesz stworzyć samodzielnie. Pamiętaj wówczas o kilku zasadach. Dobry opis powinien zarówno dostarczać najważniejszych danych, jak i skłaniać do zakupu, dlatego musisz znaleźć balans pomiędzy informacjami technicznymi, a zwrotami oddziałującymi na emocje. Warto posługiwać się językiem korzyści (tu należy unikać przesady) i używać słownictwa zachęcającego do natychmiastowej konwersji. Niedopuszczalne jest lanie wody – to strata czasu dla Ciebie i powód do irytacji dla klienta. W tekście warto używać odpowiednio odmienionych słów kluczowych i synonimów, w końcu piszesz przede wszystkim dla potencjalnych odbiorców, dlatego opis musi brzmieć naturalnie. Jeśli sam nie masz czasu przygotować takich treści, zapomnij o kopiowaniu opisów z innych stron. Znacznie bezpieczniejszym rozwiązaniem będzie inwestycja w profesjonalnego copywritera, który napisze teksty przyjazne dla Google i atrakcyjne dla Twoich klientów.

Podsumowanie

Unikalne opisy produktów w sklepie internetowym – czy to się opłaca? Z pewnością tak. W ten sposób unikasz gorzkich konsekwencji i nie ryzykujesz usunięciem z wyszukiwarki, a dodatkowo dbasz o zadowolenie klientów i zachęcasz ich do zakupów właśnie u Ciebie.

Niskobudżetowa reklama, czyli proste sposoby na tani marketing

0

Tani marketing brzmi jak oksymoron, jednak żaden przedsiębiorca nie chce poświęcać majątku na kampanie reklamowe, które nie zawsze odnoszą pożądany skutek. Właściciele małych i średnich firm wolą ciąć koszty i zamiast zatrudniać speców marketingu, samodzielnie wypromować swoją markę. Na szczęście nie musisz dysponować skomplikowanymi narzędziami ani specjalistyczną wiedzą, by zdobyć klientów. Niskobudżetowa reklama jest w zasięgu ręki, dlatego prezentujemy Ci  proste sposoby na tani marketing.

Zaistniej w social mediach

Nowoczesny biznes nie istnieje bez portali społecznościowych, dlatego koniecznie załóż  stronę firmową na Facebook’u, Instagramie, Twitterze i innych podobnych witrynach. Sama rejestracja nie przysporzy Ci klientów, dlatego musisz poświęcić trochę czasu – zrób atrakcyjne zdjęcia, dodawaj angażujące posty, odpowiadaj na komentarze, udzielaj się w grupach dyskusyjnych. Taka niskobudżetowa reklama pozwoli Ci „zaprzyjaźnić się” ze społecznością w Internecie i tym samym zdobyć nowych klientów. Promocja firmy na Facebook’u to prosty sposób na tani marketing, jednak w miarę rozwoju działalności, warto zaznajomić się z dodatkowymi narzędziami i bardziej zaawansowanymi możliwościami tego potężnego medium społecznościowego.

Dbaj o dobrych klientów

Masz stałych odbiorców, którzy regularnie robią u Ciebie zakupy lub zamawiają Twoje usługi? W takim razie nie pozwól, by uciekli do konkurencji! Prostym sposobem na tani marketing jest ekskluzywne traktowanie najlepszych klientów. Możesz wysyłać im maile z indywidualnymi kodami promocyjnymi, które będą mogli zorganizować w ciągu najbliższych tygodni – w ten sposób nie tylko utrwalisz relację z klientem, ale i zachęcisz go do ponownej konwersji (oczekiwanego działania np. zakupu). Jeśli prowadzisz sprzedaż przez Internet, nie zapominaj o gratisach. Niewielki bonus dodany do paczki podniesie poziom satysfakcji klienta i dodatkowo pozwoli wypromować inny, niezamówiony przez niego produkt. Pamiętaj – zadowolenie klienta  to najskuteczniejsze narzędzie promocji.

Pokaż się społeczności

Niskobudżetowa reklama wymaga Twojego zaangażowania i otwartości. Jeśli dopiero startujesz z biznesem i nie masz pojęcia, musisz wyjść naprzeciw kontrahentom i potencjalnym klientom. Zlokalizuj w swojej okolicy organizacje biznesowe, których zadaniem jest wspieranie początkujących przedsiębiorców. Dołącz również do internetowych społeczności o profilu zawodowym  – GoldenLine, LinkedIn,  Profeo.pl czy Biznes-Klasa, dzięki stworzysz sieć kontaktów z kontrahentami. Jeśli zależy Ci przede wszystkim na klientach, zaistniej na forach i blogach o tematyce zbliżonej do charakteru Twojej działalności. Prostym sposobem na tani marketing jest pisanie merytorycznych postów z profilu firmowego, gdzie w stopce umieścisz namiary na swoją firmę.

Pozycjonuj swoją stronę www

Wprawdzie pozycjonowanie i optymalizację strony www najlepiej zlecić profesjonalistom, ale sam również możesz podjąć samodzielne kroki, które przybliżą Cię do klientów i… robotów Google. Przede wszystkim zadbaj o treści na swojej witrynie – zamieść na niej ciekawostki, merytoryczne wpisy blogowe, artykuły poradnikowe oraz unikalne i dokładne opisy swoich produktów lub usług. Wyszukiwarka lubi również częste aktualizacje, dlatego warto systematycznie urozmaicać stronę i delikatnie zmieniać jej wygląd. Linkowanie to kolejny prosty sposób na tani marketing i tu warto poprosić swoich bliskich i znajomych, aby zamieszczali odnośniki do Twojej strony na swoich profilach społecznościowych, blogach, forach i witrynach tematycznie zbliżonych do Twojej branży.

Czym jest buzz marketing i jak wykorzystać go w promocji firmy?

0

Prawie 90% internautów dokonuje zakupu produktu lub usługi na podstawie opinii wyszukanych w Internecie. Ten niesamowity potencjał rekomendacji wykorzystują moderatorzy kampanii buzz marketingowych –  dobre opinie są uznawane za bardziej wiarygodne i miarodajne niż standardowe reklamy, maile czy bannery. W dodatku rozprzestrzeniają się z siłą plotki, a umiejętnie pokierowane, mogą osiągnąć globalny rozmach i to w ramach stosunkowo niewielkiego budżetu. Jeśli zatem szukasz skutecznego sposobu na reklamę w Internecie, sprawdź, czym jest buzz marketing i jak wykorzystać go w promocji firmy.

Na czym polega „szeptanie”?

Istotą buzz marketingu jest „szeptanie”, czyli przekazywanie dobrych opinii o przedmiocie kampanii – produkcie, usłudze, marce, wydarzeniu etc. Moderatorzy kampanii buzz marketingowych muszą tak poprowadzić dyskusję w Internecie, aby skierować uwagę internautów na reklamowany przez siebie produkt. Prowokowane rozmowy mają skłaniać internautów do pozostawienia rzetelnych porad i komentarzy, które będą budować korzystny wizerunek marki lub nakłaniać konsumentów do zakupu. Działania moderatorów powinny być naturalne i subtelne, niedopuszczalne jest „spamowanie”  nachalną reklamą czy wprowadzanie czytelników w błąd. Osoby piszące sztuczne, przesadnie pozytywne opinie na przypadkowych forach, z pewnością nie wiedzą, czym tak naprawdę jest buzz marketing.

Jakie korzyści daje marketing szeptany?

Wiesz już, czym jest buzz marketing. Ale w jaki sposób „szeptanie” może pomóc Twojej firmie? Otóż opinie sprowokowane przez moderatorów kampanii mogą nakłonić niezdecydowanych konsumentów do oczekiwanego przez Ciebie działania – zakupu produktu, zamówienia usługi czy wzięcia udziału w organizowanym przez Ciebie wydarzeniu. Buzz marketing jest ukierunkowany na klienta aktualnie potrzebującego danego produktu – celnie trafia w potrzeby, definiuje je i zaspokaja. Jednak skuteczna konwersja to nie jedyny efekt buzz marketingu. Komentarze kreują pozytywny obraz Twojej marki w Internecie i mogą bezpośrednio walczyć z negatywnymi opiniami. Ponadto kampania ma charakter długofalowy – opinie zamieszczone na popularnych forach, blogach i portalach społecznościowych będą reklamą dla Twojej firmy przez cały czas istnienia witryny.

Różne specjalizacje buzz marketingu

Jak wykorzystać buzz marketing w promocji firmy? Odpowiedź nie jest jednoznaczna, gdyż kampania może przyjąć rozmaite formy. Dość złożony i wymagający dobrej strategii jest evangelist marketing, polegający na stworzeniu silnej relacji z konsumentem, który z racji zaufania i silnego przekonania do marki, zamieszcza pozytywne opinie z własnej inicjatywy. Z kolei trendsetting wykorzystuje popularną personę (sportowca, aktora, celebrytę), która przez używanie produktu, wzbudza w swoich fanach chęć jego posiadania. Znakomitym przykładem buzz marketingu jest marketing wirusowy, który polega na stworzeniu na tyle atrakcyjnych treści (zdjęć, filmów, memów), aby internauci sami chcieli przekazywać je między sobą. Do promocji firmy możesz wykorzystać także community marketing – w tym przypadku „szeptanka” polega na uczestnictwie w zintegrowanej społeczności, skupionej wokół wspólnych zainteresowań i wyznawanych wartości. Inną wersją buzz marketingu jest brand blogging, w którym reklamowanie produktów i usług odbywa się przez blogowanie o nich i tematach pokrewnych. Dość często praktykuje się product seeding, gdzie firma udostępnia swoje produkty osobom znanym i lubianym, które przez używanie i wyrażanie opinii promują przedmiot kampanii.

Czym jest buzz marketing? To działanie promocyjne wykorzystujące siłę plotki – im więcej osób dowie się o produkcie, usłudze lub wydarzeniu, tym więcej osób może skorzystać i podzielić się swoją dobrą opinią. Inwestując w ten rodzaj promocji trzeba mieć na uwadze, że nieumiejętnie przeprowadzona kampania może sprowokować negatywne komentarze i tym samym zaszkodzić wizerunkowi firmy.

Jak zabezpieczyć swoje finanse?

0

Nie widzisz potrzeby oszczędzania i wierzysz, że w razie nagłego wypadku „jakoś to będzie”? Niefrasobliwe podejście do domowych finansów może zakończyć się nawet wpadnięciem w spiralę długów. Jeśli nie masz żadnych oszczędności, każdy nagły wydatek będzie problemem, a utrata pracy może przybrać rozmiar finansowej katastrofy. Dlatego – nawet jeśli teraz nie masz powodu – warto oszczędzać, by wypracować poduszkę bezpieczeństwa dla siebie i swojej rodziny. Sprawdź zatem, jak zabezpieczyć swoje finanse i zapewnić sobie spokojną przyszłość.

Na czym polega fundusz awaryjny?

Pieniądze zarezerwowane w ramach funduszu awaryjnego (zwanego też funduszem bezpieczeństwa), powinny stanowić kwotę „nie do ruszenia”, o ile nie dojdzie do nieprzewidzianego zdarzenia losowego. Pod tym pojęciem należy rozumieć sytuacje, na które nie byłeś przygotowany, takie jak: utrata pracy, choroba, wypadek, awaria sprzętu lub samochodu. Gromadzenie funduszu awaryjnego nie polega na oszczędzaniu na konkretny wydatek, np. wakacje czy nowe auto. W związku z tym nie powinieneś sięgać po te pieniądze w celu sfinansowania wyprawki szkolnej czy ślubu dziecka – akurat do tych zdarzeń mogłeś się przygotować i miałeś kilka miesięcy na odłożenie potrzebnej kwoty. Aby zabezpieczyć swoje finanse musisz konsekwentnie realizować plan oszczędnościowy i „zapomnieć” o dodatkowej rezerwie.

Jak budować fundusz bezpieczeństwa?

Jeśli zdecydujesz się na stworzenie funduszu awaryjnego, postaraj się najpierw spłacić wszystkie pożyczki, kredyty konsumpcyjne, raty za sprzęt lub samochód oraz inne zobowiązania. Jeśli pozbędziesz się długów, w Twoim budżecie domowym zostanie więcej pieniędzy, które będziesz mógł przeznaczyć na budowanie poduszki bezpieczeństwa. Jak zabezpieczyć swoje finanse? Po prostu co miesiąc wpłacaj określoną kwotę na konto oszczędnościowe, specjalnie utworzone do tego celu. Pieniądze możesz pozyskać drogą oszczędności (warto przyjrzeć się swoim zbędnym wydatkom), a także przez sprzedaż niepotrzebnych przedmiotów lub podejmując dodatkową pracę.

Ile pieniędzy zabezpieczyć na nagły wypadek?

Już wiesz, jak zabezpieczyć swoje finanse, ale ile właściwie pieniędzy przeznaczyć na fundusz awaryjny? Najpierw ustal optymalną wysokość comiesięcznej kwoty oraz określ swój cel finansowy. Zbyt mała „rata” wydłuży czas powstawania funduszu, natomiast zbyt pokaźna będzie nadmiernym obciążeniem dla budżetu. Ostateczną wysokość funduszu ustal na podstawie niezbędnych miesięcznych kosztów utrzymania, obejmujących m.in. wyżywienie, rachunki, opłaty za transport i edukację, wydatki na zdrowie i rozrywkę. Poczucie bezpieczeństwa zapewni Ci już kwota stanowiąca trzykrotność miesięcznych wydatków. W miarę możliwości warto dążyć do wolności finansowej na poziomie 6-krotności wydatków, co pozwoli Ci przeżyć do pół roku bez osiągania stałych dochodów.

Dlaczego warto zabezpieczyć swoje finanse?

Wiesz już, jak zabezpieczyć swoje pieniądze, ale nadal nie jesteś przekonany do oszczędzania? W takim razie wyobraź sobie, że tracisz pracę i lądujesz na bezrobociu. To trudne przeżycie dla każdego, jednak fundusz awaryjny pozwoli Ci spać nieco spokojniej. Jeśli uzbierasz kwotę równą kilkumiesięcznym wydatkom, zyskujesz dużo czasu na znalezienie nowego zatrudnienia i nie musisz brać pierwszej lepszej pracy. Zyskujesz większą swobodę i możesz poświęcić czas na znalezienie dobrej posady, nie tracisz energii na gorączkowe organizowanie pieniędzy. Z kolei mniejsze kwoty – na poziomie 2000-3000 zł – pokryją przynajmniej rachunki i niezbędne opłaty  (np. ratę kredytu hipotecznego) w razie nagłej utraty dochodu. Fundusz awaryjny będzie także ratunkiem w razie choroby, awarii sprzętu AGD lub samochodu. Bez żadnych oszczędności musiałbyś pożyczać u bliskich lub w „chwilówce”, dlatego poduszka finansowa uchroni Cię przed długami i dodatkowym stresem.

ZOBACZ TEŻ